Przez wiele lat opony o szerokości 23 mm były najbardziej oczywistym wyborem do szosy, choć część zawodników używała opon 21 mm i węższych. W ciągu ostatnich lat dokonał się przełom w tej dziedzinie i teraz najczęściej wybierana szerokość, zarówno przez profesjonalistów, jak i amatorów kolarstwa, to 25 mm (choć nie brakuje i takich, którzy przesiedli się na jeszcze szersze opony). Jeżeli ciągle jeździsz na 23 mm, to najwyższa pora to zmienić.
Komfort jazdy
Przede wszystkim szerokie opony zapewniają lepszy komfort jazdy bez pogorszenia innych parametrów. Ponieważ zawierają większą ilość powietrza, pozwalają jeździć na niższym ciśnieniu bez zwiększania ryzyka złapania „snejka”, czyli przyszczypnięcia dętki przez ranty obręczy do ziemi. Z kolei niższe ciśnienie, przy jednoczesnej większej całkowitej objętości powietrza w oponach, poprawia komfort jazdy.
Dlaczego komfort jest taki ważny, każdy z nas wie – spędzamy na rowerze kawał życia. Warto podkreślić, że wygoda ma bezpośredni wpływ na nasze możliwości. Jeżeli czujesz się dobrze, możesz od swojego ciała wymagać więcej, niż kiedy wszystko cię boli od wibracji i wstrząsów. Jak lubi podkreślać Specialized: „gładziej znaczy szybciej”.
Sprawdziliśmy – około 75% najlepszych zawodników z TDF 2015 używało podczas wyścigów opon o szerokości 25 mm Jednak gdy trasa obejmowała odcinki ze słabą nawierzchnią, wielu zawodników wybierało… jeszcze szersze opony.
No dobra, czyli na szerszych laczkach będę wolniejszy, ale będzie mi wygodniej? Nie, to nie jest takie proste.
Opory toczenia opon
Na pewno chciałbyś, żeby twoje opony toczyły się tak gładko, jak to tylko możliwe. Niestety, fizyki nie oszukasz, a konkretnie: oporów toczenia. Jest to energia, która zostaje zużyta na odkształcenie gumy w miejscu stykania się opony z podłożem. Wiele czynników ma na nią wpływ, a najważniejsze z nich to: szerokość i profil opony, ciśnienie powietrza, jakość, rodzaj i grubość gumy oraz gęstość oplotu.
Dave Taylor ze Schwalbe, mówi wprost, że szerokie opony są szybsze. Sekret tkwi w miejscu odkształcenia się opony pod wpływem ciężaru zawodnika i roweru. Powierzchnia styku opony z podłożem nie zależy od szerokości opon. Zmienia się za to jej kształt – im węższa opona, tym bardziej przypomina owal. Z kolei w przypadku szerszych opon, kształt ten jest bardziej okrągły. Im mniej okrągła jest powierzchnia styku, tym bardziej opona musi się odkształcić, żeby dopasować się do podłoża. Im bardziej opona musi się odkształcić, tym więcej energii pochłania to zjawisko, czyli wzrastają opory toczenia.
Tak to w skrócie wygląda, jeżeli ciśnienie w oponach jest takie samo, a zmienia się tylko ich szerokość. W praktyce większość zawodników po przesiadce na szersze opony zaczyna stosować niższe ciśnienia, co przekłada się na powiększenie powierzchni styku opony z podłożem. Na logikę powinno to oznaczać, że opory toczenia będą wyższe. Przyjrzyjmy się jednak danym Continentala. Według badań tej firmy opony o szerokości 20 mm przy ciśnieniu 160 psi, 23 mm przy ciśnieniu 123 psi, 25 mm przy 94 psi i 28 mm przy 80 psi stawiają dokładnie takie same opory.
Do tego dochodzi jeszcze jeden, nieujęty w badaniach aspekt. Szerokie opony lepiej tłumią drgania, co przekłada się na oszczędność jeszcze kilku ułamków watów, które produkują twoje zmęczone nogi.
Aerodynamika kół
Jak to zwykle bywa, wszystko komplikuje się, gdy sprawy dotyczą aerodynamiki. To oczywiste, że szeroka opona ma większą powierzchnię czołową niż opona wąska, a więc stawia większy opór. Jeżeli jednak zaczniesz myśleć o oponie, jako części układu, do którego zalicza się także obręcz, wszystko przestaje być takie proste.
W ostatnich latach pojawił się trend na szersze obręcze (częściowo z powodu mody na szersze opony). Nikogo już nie dziwią balonowate przekroje obręczy karbonowych, które w najszerszym miejscu mają nawet 28 mm. Szerokie obręcze umożliwiają używanie szerokich opon, bez obaw o znaczne pogorszenie aerodynamiki. W takim razie dlaczego nie przesiąść się na super szerokie opony jak 35 albo 40 mm?
Po pierwsze, prawdopodobnie nie zmieszczą się w tylne widełki twojej szosy. Większość ram bez problemu obsługuje opony 25 mm, ale bywa, że 28 mm już się nie mieści. Po drugie, tak szerokie opony będą ciężkie, więc na pewno odczujesz dodatkową masę rotującą na sprintach i podjazdach. Po trzecie, takie opony będą stawiać duży opór aerodynamiczny.
Dlatego właśnie 25 mm powoli wypiera 23 mm. Nas, jako składaczy kół, ten trend cieszy, bo większy balon powietrza lepiej chroni obręcz przed uszkodzeniem. Z wytęsknieniem czekamy więc na czas, w którym standardem będzie 28 mm.
Za: http://road.cc/content/feature/182519-trend-spotting-why-you-need-switch-wider-tyres